11.03.2009

3. Pumpkin, pumpkin ...

Przed oczami zamajaczyła mi się blondwłosa postać.
- Kakashi - senseiii! - Wydarł się chłopak, wymachując rękoma.
- Ekhem. - Odrchrząknęłam, starając sie zwrócić na siebie uwagę.
Blondynek, nic sobie ze mnie nie robiąc, zaczął rozmawiać z jakimś siwym mężczyzną. Pewnie to jego sensei, pomyślałam.
W końcu podeszli do mnie.
- Naruto mówi, że zemdlałaś. - zaczął siwus.
- Ja SPAŁAM. - oznajmiłam zimno.
- Widzisz Naruto, nie ma się czym martwić. - powiedział mężczyzna, po czym odwrócił się.
- Jeżeli zmierzasz do Konohy, możesz iść z nami. - powiedział nagle.
Przechyliłam lekko głowę. W sumie, opłaca mi się.
- W porządku.

Kurwa. - głęboka refleksja na temat zaistniałej sytuacji.

Przez calutką drogą byłam zagadywana przez blondynka i jakąś lalkę o włosach koloru gumy orbit dla dzieci.
Po spotkaniu z Hokage - 50-letnią, cycatą babą, ze skłonnością do rzucania ciężkimi przedmiotami - dostałam wreszcie klucze do mojego tymczasowego domu.

Budynek nie zachwyca. Ot, stary, rozwalający się. Trudno, musi wystarczyć.
Po wejściu od razu walnęłam się na łóżko.
- Cholera, kiedy ja się tak zmęczyłam... - westchnęłam. Nagle głowę rozdarł mi przeraźliwy dźwiek dzwonka.
- Ku..

Zbiegłam na dół, z zamiarem przywalenia niespodziewanemu gościowi. Z rozmachem otworzyłam drzwi.

- Cukierek albo psikus! - krzyknęła mała, blondwłosa dziewczynka w kapeluczu czarownicy.
Wryło mnie.
Aż do bólu przypominała mnie.
Moje dzieciństwo.
No tak, dzisiaj Halloween.

- Zaczekaj chwilkę, dobrze? - powiedziałam, po czym pobiegłam do kuchni.
Jest, paczka cukierków.
Wróciłam do drzwi i wrzucilam kilka do woreczka dziewczynki.
- Arigato*, onee-san*! - pisnęła, po czym odwróciła sie i zniknęła w mroku.

Onee-san?
Uśmiechnęłam się mimowolnie.

Wróciłam do pokoju.
Nagle w oczy rzuciły mi się drzwi na balkon.
Czemu nie?
Uchyliłam je. Od razu owionął mnie podmuch wiatru. Nie zrażając się tym, wsunęłam się boso na zimny beton.

Wychyliłam sie przez zardzewiałą barierkę.
Pełnia?

W tej zamej chwili poczułam na karku czjś oddech.
- Wesołego Halloween. - usłyszałam.

***

Mała, może siedmioletnia dziewczynka podbiegła do drzwi starego domu. Zapukała kilka razy. Nikt nie otwierał.
Zaniepokojona, uchyliła drzwi, z niewiadomych powodów otwarte.
Ani żywej duszy.
- Onee-san?


***

Jak widzicie, notka trochę Halloweenowa.
*Arigato - dziękuję
* Onee-san - starsza siostra

1 komentarz:

  1. *,* Tak ... Tajemniczo xdd To jakieś połączenie Higurashi ,Uminego i Naruto ? Jak tak to fajnie ,bo to moje 3 ulubione anime xDDD *.* Naprawdę świetne !

    OdpowiedzUsuń