Wytwory mojej nudy - czyli Silent Hill RPG. xD
***
Otworzyłam oczy i ziewnęłam szeroko. Rozejrzałam się. O dziwo, byłam w swoim pokoju.
- Obudziłaś się już?
Odwróciłam się, niemal spadając z łóżka.
- Jezu Chryste, Deidara! Nie strasz. - Zawołałam, rzucając w niego poduszką. Niestety, uchylił się.
- Ale z ciebie tchórz. - Pokazał mi język.
- O nie, tak do mnie nie będziesz mówił. - Powiedziałam złowieszczo, chwytając poduszkę.
- Chcesz wojny? - Zaśmiał się, podchodząc do mnie.
- A żebyś wiedział! - Wrzasnęłam, popychając go i uderzając poduszką.
Zabawa trwała chyba pół godziny. W końcu, wykończeni, oparliśmy się o ściany.
- Rany, dobry jesteś. - Wydyszałam, poprawiając włosy.
Zaśmiał się tylko. Po chwili podszedł do mnie i poczochrał mnie po głowie.
- No nie! - Zachichotałam i walnęłam go poduszką. Ta rozdarła mu się na głowie, pokrywając go całego pierzem.
- Ty mała...! - Warknął ze śmiechem, po czym popchnął mnie na łóżko i usiadł na mnie okrakiem.
- I co teraz zrobisz? - Zapytał, przytrzymując moje ręce.
- Hm... Nic? - Odparłam, wierzgając nogami. - Wiem, co zrobię!
- Co? - Zapytał podejrzliwie.
Zmrużyłam oczy.
- ZBOCZENIEC! - wydarłam się na cała siedzibę. Deidara zszedł ze mnie i cofnął się.
- Ożesz ty...
- Tobi uratuje Nanako-senpai! - Wrzasnął maskmen, wpadając do pokoju. W ostatniej chwili cofnęłam się, ratując się przed stratowaniem przez "dobrego chłopca".
- Tobiasz, wypad. - Mruknął Dei, wypychając go za drzwi.
Westchnęłam, opadając na łóżko.
- Czego się go czepiasz, uratował mnie. - Powiedziałam, mrugając do niego.
Wywrócił oczami.
- Ale teraz go tu nie ma... - Mruknął, uśmiechając się łobuzersko.
Popatrzyłam na niego z przerażeniem.
- Deidara, ty nie... - Chłopak podbiegł do mnie i zaczął mnie łaskotać.
- Kurna, Dei, przeeestań! - Wrzasnęłam, krztusząc się ze śmiechu.
Trwało by to dobre dziesięć minut, gdyby do pokoju nie wszedł Itachi.
- Nanako, Lider cię wzywa. - Mruknął, patrząc na mnie z ... Niechęcią? Hmm, gdybym go nie znała, pomyślałabym, że jest zazdrosny.
- Idę, idę. Deidara, wracaj do siebie.
Chłopka skinął głową, po czym wyszedł z pokoju.
Już miałam pójść w jego ślady, gdy nagle Itachi mnie zatrzymał.
- Co robiłaś z Deidarą?
Powstrzymując się od kopnięcia go, odwróciłam się.
- Nic, co powinno cię obchodzić. - Oznajmiłam zimno.
- A jednak mnie obchodzi.
Zmrużyłam oczy.
- Lider mnie nie wzywał.
Chłopak skinął głową.
- Chodziło ci tylko o to, żeby wyrzucić stąd Deia. - Ciągnęłam.
- Być może.
Zacisnęłam zęby.
- Słuchaj, nikt, powtarzam, nikt nie będzie mnie tak traktował! - Warknęłam na niego, potrząsając głową.
- A niby jak mam cię traktować? - Zapytał nagle. - Jesteś tu nowa, znasz nas ledwie od tygodnia, a już sądzisz, że wszystko ci wolno?
Spojrzałam na niego zdziwiona.
- Czy ty jesteś zazdrosny? - Wypaliłam.
Nie odpowiedział. Po chwili odwrócił się na pięcie i odszedł.
Otworzyłam zdumiona usta.
Miałam rację?
***
Czarnowłosy chłopak, idący korytarzem, przystanął i wszedł do jednego z wielu pokoi. Usiadł na łóżku i westchnął. Czy naprawdę był o nią zazdrosny?
Nie, to nie to. Nic go nie ciągnęło do tej drobnej dziewczyny o czarnych włosach z fioletowym poblaskiem.
Martwił się o nią, to wszystko. Ona jako jedna traktowała go na luzie. Nie z przesadnym szacunkiem, ani jak mordercę.
Westchnął cicho.
Nic nie trzymało się kupy.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Nie nadążam za twoimi przyplywami weny xD.Ale to dlatego ,ze mam szlaban xD.Już wszystko nadrobiłam i jestem pełna podziwu ,bo ja cb po prostu uwielbiam.Kiedy następna notka?Czekam niecierpliwie.
OdpowiedzUsuńJa też nie nadążyłam. xD
OdpowiedzUsuńTe dwa rozdziały były świetne, zakochać się można! Itaaaaś, zazdrosny mój kotecek jest *.* Szkoda, że o Nanako, nie o mnie. >.< Hm, już się uspokajam. :D Mam dziś dziwnie dobry humor, to pewnie dlatego. ;)
Rozdział niesamowicie mi się podobał. Widzę, że nasza bohaterka przyzwyczaja się do Akatsuków. To dobrze. :)
Pozdrawiam Cię serdecznie!
^___^ Brak mi słów ,ale skomentuję ;p ^__^ No i skoro już komentuję to zapraszam na www.bloody-kimiko.blog.onet.pl
OdpowiedzUsuńO_o' tylko ,że ja piszę taką bardziej parodię xDDD
Kimiko